czwartek, 14 stycznia 2010

Prawo a Miłość

Rozmawiając z ludźmi wierzącymi w Chrystusa widzę, jak bardzo żyjemy w lęku wobec prawa, które osądza nas za różne niedomagania w wierze. Często ludzie oskarżają się, gdy nie odmówią pacierza, nie pójdą na mszę, czy nie będą pościli w piątek. Mamy zakodowane pewne obowiązki, które trzeba wypełnić, aby 'Panu Bogu się podobać', by nie powiedzieć: 'aby nie zgrzeszyć'. Na kolędzie rozmawiałem o tym z niektórymi osobami. Pewna kobieta z oporem powiedziała: Ale przecież potrzebne są jakieś zasady! Zapytałem ją, czy kocha męża. Lekko się uśmiechnęła. Powiedziałem: kochając męża, wie Pani, że pewnych rzeczy nigdy nie zrobi, a nawet do głowy Pani nie przyjdą... Nie potrzebuje Pani zasad, aby go kochać. I tak Bóg chce, aby było w relacji z Nim.

Żyjemy ciągle jeszcze w logice Prawa i Starego Przymierza. Tak jakbyśmy chcieli zasłużyć na 'Bożą przychylność'. Ale Ona jest nam dana niezależnie od tego, co robimy. Bóg jest miłością - pisze św. Jan - kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim. Przez to miłość osiąga w nas kres doskonałości, że mamy pełną ufność na dzień sądu... W miłości nie ma lęku, lecz doskonała miłość usuwa lęk, ponieważ lęk kojarzy się z karą. Ten zaś, kto się lęka, nie wydoskonalił się w miłości. (1 J 4,16-18)
Lęk kojarzy się z karą. Kara jest tam, gdzie jest Prawo. W miłości nie ma lęku, bo nie ma kary, czyli nie ma Prawa... Mamy pełną ufność na dzień sądu, bo nie będziemy sądzeni wg Prawa, ale Miłości. Na początku swojej Ewangelii św. Jan pisze: Podczas gdy Prawo zostało nadane przez Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa. (J 1,17)

Dziś przed południem rozmawiałem z o. Chabielskim, który w tym roku skończy 80 lat. Boży człowiek. Od wielu lat w Odnowie. Przeprowadził kilkadziesiąt seminariów Odnowy w ... więzieniach. Powiedział mi, że bez Ducha Świętego apostolstwo nic nie da. W pewnym momencie zaczął mówić to, o czym ja ostatnio rozmawiałem z innymi:
Kogo uważamy za porządnych katolików? - Tych, którzy odmawiają pacierz. A gdzie jest w Piśmie Świętym napisane, że mamy odmawiać pacierz? - Tych, którzy chodzą w niedzielę do Kościoła. A przykazanie Boże mówi: Pamiętaj, abyś dzień święty święcił. - Tych co chodzą przynajmniej raz w roku do spowiedzi... Te obowiązki, to są wszystko przykazania kościelne, które są dla nas ważniejsze niż przykazania Boże... A gdy młodzieniec przychodzi do Jezusa z zapytaniem co ma czynić, aby osiągnąć życie wieczne, Jezus odpowiada: Znasz przykazania: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, nie oszukuj, czcij swego ojca i matkę...


Teraz jednak dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie, nie ma już potępienia. Albowiem prawo Ducha, który daje życie w Chrystusie Jezusie, wyzwoliło cię spod prawa grzechu i śmierci. Co było niemożliwe dla Prawa, ponieważ ciało czyniło je bezsilnym, tego dokonał Bóg. On to zesłał Syna swego w ciele podobnym do ciała grzesznego. W tym ciele potępił On grzech, aby to, co nakazuje Prawo, wypełniło się w nas, o ile postępujemy nie według ciała, ale według Ducha. (Rz 8,1-4)


Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali tak, jak Ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie. (J13,34)

3 komentarze:

  1. Niejednokrotnie brak nam Chrześcijanom , zwykłego uśmiechu, który tak naprawdę nic nas nie kosztuje. Brak nam na co dzień pogody ducha, miękkości.Jesteśmy sztywni , bardzo zasadniczy , zbyt pewni swego obrazu człowieka wiemy,jak każdy człowiek ma wyglądać , i nie mamy żadnych pod tym względem wątpliwości. Jakże często wymagamy by każdy człowiek zmieścił się we wzorcu , który ukształtowaliśmy sobie na podstawie katechizmu, siedmiu grzechów głownych, dobrych uczynków co do ciała, i co d duszy , przykazań koscielnych, i przykazań Bożych interpretowanych przez nas. Często patrzymy spode łba na wszystko, co odbiega od takiego obrazu. Jesteśmy podejrzliwi , i nieufni. Robi się mroczno w nas, zazdrośnie, nieprzyjaznie. Zbyt łatwo przychodzi nam potępianie, skazywanie, odrzucanie..Czy właśnie takiej postawy oczekuje od nas Bóg ?
    Warto zadać sobie pytania - dlaczego Jezus wybrał na jednego z dwunastu Judasza, który Go zdradził
    Dlaczego wybrał Szymona Piotra , dlaczego uznał go za skałę , na której budować będzie Kościół - tego , który się zaparł Go w chwili próby. Dlaczego wybrał synów Zebedeuszowych , którzy prosili , aby w nowym Królestwie mogli siedzieć obok Niego jeden po prawicy,a drugi po lewicy . Dlaczego wybrał takich, którzy domagali się wynagrodzenia za to, że poszli za Nim. Dlaczego wybrał takich , którzy w chwii Jego pojmania pouciekali. A przecież w końcu ponieśli śmierć męczeńską za Jezusa. Co za ogromną drogę Ci ludzie odbyli. Jakiż to przykład, szansa dla nas.
    Prawdę Ewangelii możemy głosić na zasadzie gramofonu ''bo tak trzeba '', ''bo nas tak wychowano'' - nawet nie wierząc w nią. Ale świadczyć można wtedy, gdy jesteśmy osobiście zaangażowani . Gdy prawda Ewangelii nie jest czymś z zewnątrz nas, ale gdy w niej uczestniczymy .Gdy to co mówimy, potwierdzamy swoim zyciem, dajemy tej prawdzie gwarancję sobą.

    Mały człowieczek

    OdpowiedzUsuń
  2. "Bóg jest miłością - pisze św. Jan - kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim. Przez to miłość osiąga w nas kres doskonałości, że mamy pełną ufność na dzień sądu... W miłości nie ma lęku, lecz doskonała miłość usuwa lęk, ponieważ lęk kojarzy się z karą. Ten zaś, kto się lęka, nie wydoskonalił się w miłości. (1 J 4,16-18)"
    Pamiętam ten fragment- czytałam go na sobotniej mszy. Wiercił mnie w środku, tak pozytywnie wiercił...
    Ale we mnie zbudził też inną refleksję- że nie jest łatwo kochać, gdy jest się niekochanym przez ludzi wokół. Że trudno jest przyjąć miłość Boga gdy nie otrzymuje się wystarczającej miłości od drugiego człowieka. Miłości trzeba doświadczyć by móc ją przyjąć. Miłości trzeba dotknąć by ją poznać. A miłość Boga często jest dla nas niezauważalna, bo skupiamy się na miłości ludzkiej- tej ułomnej...
    Ojciec, przekazuje Ci uśmiech z miłością ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Po dyskusjach w naszej Wspólnocie na temat Prawa i Miłości dużo myślałam o tym. W środę doszłam do wnisoku,że wspaniale byłoby gdyby prawo było wpisane w nasze serca."Nadam prawa moje w ich myśli i wypiszę je na ich sercach,i będe im Bogiem,a oni będą Mi ludem"(Hbr8,10). Wspaniale byłoby,gdybym nie popełniała jakiegoś grzechu dzięki mojej miłości do Boga,a nie dlatego,że przykazania tak mi każą. By mieć w sobie taką wolność w miłości trzeba pozwolić Bogu się uwalniać od tego wszystkiego co zniewala.Tak myślę.
    Wczoraj na jednym z wykładów wykładowca zaczął mówić o.. Prawie i Miłości.O tym,że Bóg dał w starym przymierzu Żydom Dekalog,bo oni nie mieli w sobie miłości jaką nam,ludziom nowego przymierza,daje Jezus.W przykazaniu miłości zawiera się cały Dekalog.I wszystko zależy od podejścia-czy ja wypełniam prawo jakie dał mi Bóg dzięki miłości,czy dlatego że tak mi każe Kościół.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

web stats stat24 wizyt na stronie od 15.01.2010